Informacje z Ełku

Wichura w warmińsko-mazurskim: strażacy wciąż walczą z usuwaniem skutków

Straż pożarna w województwie warmińsko-mazurskim nie ustaje w pracach nad usuwaniem skutków niedzielnej wichury, która przyniosła zniszczenia na szeroką skalę. Wichura, która dotknęła region, powaliła liczne drzewa i doprowadziła do zablokowania dróg, co wymagało intensywnej pracy strażaków przez całą noc.

Tragiczny skutek wichury to śmierć 74-letniego mężczyzny, który utonął na jeziorze Niegocin. Do zdarzenia doszło w niedzielę, kiedy to silny wiatr wywrócił kilkanaście łódek. Żona mężczyzny została uratowana, a inni żeglarze uniknęli poważnych konsekwencji, schroniąc się w kanałach przed silnym wiatrem.

Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie poinformował, że strażacy odnotowali łącznie 1092 interwencje związane z wywróconymi drzewami i uszkodzeniami konarów. Wichura uszkodziła również wiele linii energetycznych, co skutkowało brakiem prądu dla blisko 12 tys. mieszkańców regionu, zwłaszcza w okolicach Mikołajek.

Mariusz Raubo z Morskiej Ochotniczej Straży Pożarnej (MOPR) ostrzegł, że siła wiatru miejscami przekraczała 10 stopni w skali Beauforta, a fale osiągały ponad 1,5 metra wysokości. MOPR apeluje do żeglarzy o pozostanie w portach, przestrzegając przed kolejnymi silnymi porywami, które prognozowane są na poniedziałek.

Meteorolodzy przewidują, że silny wiatr będzie kontynuowany do późnego popołudnia, z porywami osiągającymi do 75 km/h. Lokalne władze i służby ratunkowe pozostają w stanie gotowości, monitorując sytuację i interweniując tam, gdzie jest to potrzebne, by jak najszybciej przywrócić normalne funkcjonowanie regionu.